Jak zadbać o ”zaprogramowanie” zdrowego dziecka?

Istnieje zależność między żywieniem maluszka w pierwszych latach życia (poczynając od życia płodowego) a jego zdrowiem w przyszłości. Od tego, jakie składniki dziecko otrzymuje w okresie prenatalnym i co je w pierwszych latach życia, zależy nie tylko jego rozwój i nawyki żywieniowe, ale też przyszłe zdrowie.
Kształtowanie się i dojrzewanie poszczególnych narządów i układów to okres płodowy, od pierwszych dni od zapłodnienia, przez 3 lata życia.
Zadbajcie, więc o to by dobry start przy piersi był dalszym ciągiem programowania żywieniowego. Wiem, że robiliście to już w ciąży dbając o odpowiednie jedzenie dla „rosnącego brzuszka.
A co po porodzie?
Znając standardy opieki okołoporodowej chcemy by dziecko jak najszybciej mogło dostać od Mamy to co „najlepsze”. Pierwszy pokarm, czyli siara to gęsty żółty płyn zawierający duże stężenie immunoglobulin. To taki niezwykły bonus na start pokarm, ochronę przed „brudem świata”.
I choć jednorazowo podczas ssania noworodek przyjmuje ok 2- 10 ml pokarmu to ten niepowtarzalny skład jest cenniejszy niż wszelkie produkty pomagające budować odporność.
Mimo, że ssanie jest odruchem fizjologicznym to jednak dziecko i jego mama muszą mieć spokojny czas na naukę.
Tego spokoju pilnuje mężczyzna. Od razu po porodzie naturalnym, dziecko zostaje w rękach mamy, na jej klatce piersiowej, czyli blisko piersi przez około 2 godziny. To w tym czasie ma się dokonać zapoznanie się malucha z miejsce, które „da” mu jedzenie. I dobrze by tego przypilnował Tata, by zadbał o to, żeby nikt, nic nie zakłóciło przebiegu „poznawania się”. Proponuję również by Panowie zaobserwowali, czy urodził się mały smakosz, który najpierw musi powąchać, posmakować i po tym zachwycić się mamy mlekiem.
Ten czas, gdy w kontakcie skóra do skóry dochodzi do pierwszego karmienia nie wymaga żadnej techniki, a jedynie spokoju i fali miłości.
A może któryś z Panów rozpozna w swoim potomku małego pochłaniacza „byle szybko, byle dużo”?
Po więcej porad zapraszam na mojego Facebooka: